Ukraina ma możliwości ustabilizowania sytuacji na swym terenie, lecz zależy to też od stanowiska Rosji - uważa premier Ukrainy, który w środę przebywał w Berlinie, gdzie zorganizowano konferencję nt. bezpieczeństwa energetycznego. Jaceniuk twierdzi, że gdyby Rosja, jak to ujął, "wycofała się z gry", władze ukraińskie uporałyby się z obecną sytuacją w tydzień - pisze z Berlina Reuters. Oświadczył jednocześnie, że jego kraj jest gotów do kompromisu z Rosją w sprawie gazu, lecz cena za gaz musi być rynkowa, a nie polityczna. Dodał, że strona ukraińska nie prosi o jakiekolwiek koncesje, lecz o "przejrzyste podejście rynkowe". Zdaniem Jaceniuka Rosja nie jest obecnie gotowa do prawdziwych rozmów. Ukraiński premier dodał, że w obecnej sytuacji Kijów nie może wierzyć słowom Moskwy, lecz jedynie jej czynom. Poroszenko: Będę rozmawiał z Putinem Ukraiński prezydent elekt Petro Poroszenko zapewnił niemieckie media, że chce rozmawiać z Putinem i ma nadzieję, że te rozmowy pomogą w "złagodzeniu" kryzysu na Ukrainie. "Będę rozmawiał z Putinem, by załagodzić sytuację i doprowadzić do pokoju. Na razie nie podjęliśmy decyzji, kiedy i gdzie takie rozmowy zostaną przeprowadzone" - dodał Poroszenko.