Premier Honczaruk zmaga się z kryzysem wizerunkowym po tym, jak w sieci opublikowano nagrania audio, na których człowiek o podobnym do niego głosie mówi "o prymitywnym" wyobrażeniu prezydenta Wołodymyra Zełenskiego na temat gospodarki, a sam siebie nazywa "profanem" w ekonomii. "Przyszedłem na stanowisko (premiera), by realizować program prezydenta. Jest on dla mnie wzorcem otwartości i przejrzystości. Jednak by usunąć wszelkie wątpliwości na temat naszego szacunku i zaufania wobec prezydenta, napisałem podanie o dymisję i przekazałem je prezydentowi z prawem wniesienia do parlamentu" - ogłosił w piątek Honczaruk. Taśmy z narady Nagrań miano dokonać 16 grudnia, podczas narady szefa rządu m.in. z minister finansów Oksaną Markarową, wiceprezesem Narodowego Banku Ukrainy Kateryną Rożkową oraz zastępczynią szefa biura prezydenta Julią Kowaliw. Według źródeł agencji Interfax-Ukraina taśmy są kompilacją zapisów dwóch spotkań, które odbyły się w siedzibie rady ministrów w Kijowie w grudniu.W czwartek temat omawiany był na posiedzeniu frakcji parlamentarnej partii prezydenckiej Sługa Narodu. Wczoraj też Honczaruk zapowiadał, że "nie da się zastraszyć oponentom", a ataki pod adresem władz sprawiają, że walka z korupcją oraz ze starym systemem będzie prowadzona jeszcze intensywniej, niż dotychczas. Więcej na ten temat TUTAJ.