Wśród zabitych jest jeden policjant. Według źródeł szpitalnych również wśród rannych są policjanci. Premier poinformował o ataku w rozmowie z dziennikarzami po odwiedzeniu w szpitalu w Stambule rannych z wtorkowego zamachu w tym mieście na autobus wiozący policjantów. W wybuchu samochodu pułapki zginęło 11 osób, a 36 zostało rannych. Odpowiedzialnością za wtorkowy atak władze w Ankarze również obarczyły separatystyczną i zdelegalizowaną w Turcji Partię Pracujących Kurdystanu (PKK). W Turcji od wielu miesięcy obowiązuje stan podwyższonego pogotowia w związku z serią ataków przypisywanych Państwu Islamskiemu (IS) lub związanych ze wznowieniem konfliktu kurdyjskiego. Operacje tureckiej armii w wielu miastach południowo-wschodniej Turcji, zamieszkanej głównie przez ludność kurdyjską, spowodowały exodus mieszkańców.