W przemówieniu telewizyjnym szef rządu powiedział, że ogółem zatrzymano ponad 40 tysięcy osób, z tego więcej niż połowa została aresztowana. Pracę w instytucjach państwowych, w tym także w wojsku i policji straciło niemal 80 tysięcy osób. Zamknięto też ponad 4 tysiące firm, które jakoby są powiązane z Fethullahem Gullenem. To właśnie mieszkającego w Stanach Zjednoczonych muzułmańskiego duchownego władze Turcji oskarżają o zorganizowanie nieudanego zamachu stanu. W wyniku nieudanego puczu w Stambule i w Ankarze zginęło 240 osób. Kilka dni później władze rozpoczęły czystki i wprowadziły stan wyjątkowy w kraju. Wzbudziło to krytykę Stanów Zjednoczonych oraz Europy.