75-letni Su Tseng-chang piastował funkcję premiera od stycznia 2019 roku. Su był również dwukrotnie przewodniczącym Demokratycznej Partii Postępowej (DPP), w roku 2005 oraz w latach 2012-2014. Tajwan. Premier Su Tseng-chang złożył dymisję Su Tseng-chang miał złożyć ustną rezygnację prezydent Tsai już w listopadzie, po przegranych przez rządzącą partię DPP wyborach lokalnych. Prezydent przekonała go jednak, by pozostał na stanowisku, aby zagwarantować, że praca rządu będzie płynnie kontynuowana. Jak sam tłumaczył, zdecydował się pozostać na stanowisku premiera do czasu zatwierdzenia przez Yuan Legislacyjny ogólnego planu budżetu centralnego na rok fiskalny 2023, zaproponowanego przez rząd. "Jestem bardzo wdzięczna premierowi Su, który ponad cztery lata temu był gotów wziąć na swoje barki ciężkie brzemię w trudnych czasach. Przez ostatnie lata zawsze stał na pierwszej linii i pomagał mi znosić dużą presję" - napisała prezydent Tsai, dziękując Su za jego lata służby. Tajwan a Chiny. Inwazja na Tajwan w 2027 roku? Zmiany w rządzie zbiegły się w czasie z naruszeniem tajwańskiej strefy identyfikacji obrony powietrznej (ADIZ). Przekroczono medianę Cieśniny Tajwańskiej - stanowiącą nieoficjalną strefę buforową między obu stronami. Jak podkreślono w oświadczeniu resortu obrony, w odpowiedzi na naruszenia strona tajwańska wysłała własne bojowe samoloty powietrzne (CAP) i okręty wojenne, by monitorowały sytuację. Włączone zostały systemy obrony przeciwrakietowej. Wojsko chińskie regularnie narusza strefę identyfikacji Tajwanu, w styczniu takie zdarzenia miały miejsce codziennie. Szef tajwańskiej dyplomacji Joseph Wu w wywiadzie dla stacji Sky News ostrzegał, że inwazja Chin na Tajwan jest obecnie bardziej prawdopodobna, a jej możliwą datą jest rok 2027, gdy przywódca ChRL Xi Jinping będzie się starał o przedłużenie swojej władzy i może zaatakować wyspę, by zostawić po sobie trwałe dziedzictwo.