Nawiązując do przygotowywanego szczytu z okazji 60-lecia Traktatów Rzymskich Gentiloni podkreślił w Wiecznym Mieście, że będzie on okazją do wystosowania "sygnału ożywienia" UE w obecnym trudnym momencie. - Nie jesteśmy ślepi i widzimy trudności, ale dostrzegamy również potencjał. Deklaracja rzymska wskaże perspektywę na 10 następnych lat; Europę silniejszą i bardziej spójną, jeśli chodzi o bezpieczeństwo i obronę, bardziej solidarną i zjednoczoną w sprawach migracji i bardzo zaangażowaną w kwestiach społecznych, wzrostu, inwestycji, do czego my Włosi przykładamy szczególną wagę - stwierdził Gentiloni. Po rozmowie z szefem rządu Malty, sprawującej półroczną prezydencję w Unii, włoski premier powiedział, że przygotowywana rzymska deklaracja "z jednej strony przypomina rezultaty osiągnięte w ciągu 60 lat, a z drugiej nakreśla" wizję przyszłości. Muscat mówił zaś, że Unia musi mieć skoordynowaną politykę społeczną, po to, by - ja wyjaśnił- pokazywać obywatelom, że w UE "chodzi nie tylko o budżet, ale także o dobrobyt". Kwestia socjalna jego zdaniem jest zapomniana od lat i to dlatego obywatele czują się "wyobcowani".