Zarzuty o współpracę z Al-Kaidą szef pakistańskiego rządu nazwał absurdalnymi. Dodał, że jednostronne akcje, takie jak szturm amerykańskich komandosów na kryjówkę bin Ladena, grożą poważnymi konsekwencjami. Pakistański premier podkreślił jednocześnie, że jego kraj przywiązuje dużą wagę do stosunków z Waszyngtonem.