Polityka spójności to przede wszystkim środki - przypomniał premier - na inwestycje w drogi, koleje, linie kolejowe, infrastrukturę energetyczną, ale również tematy środowiskowe i klimatyczne. - Fundusze polityki spójności pomagają krajom, które mają niższy poziom rozwoju, które miały mniej szczęścia po II wojnie światowej - dodał. - Polska odgrywa jedną z wiodących ról - integrujemy wiele krajów i pomagamy budować jednoznaczne stanowisko - ocenił prace nad przyszłym budżetem unijnym Morawiecki. Dodał również, że wcześniejsze spotkania m.in. z komisarzem unijnym ds. budżetu Guentherem Oettingerem, jak również takie szczyty jak ten w Bratysławie - pozwoliły na wypracowanie jednoznacznych planów negocjacyjnych w sprawie wieloletnich ram finansowych na lata 2021-2027. - Trzeba wspomnieć, że wyjście Wielkiej Brytanii z UE, które staje się faktem - sprawia, że do podziału jest mniej środków - przypomniał premier. Nowy budżet ma się koncentrować także na takich sprawach jak innowacyjność, migracja, polityka obronna. - Chcemy realizować strategie rozwojowe. Chcemy jak najszybciej osiągnąć taki poziom życia Polaków, jakim cieszą się narody i państwa Europy Zachodniej - dodał premier. - Jesteśmy na dobrej drodze, żeby budżet był jak najbardziej satysfakcjonujący - mówił Morawiecki, który podkreślił, że Polska będzie walczyć również o politykę rolną, w tym wyrównanie dopłat dla rolników. - Będziemy tych programów, tj. rozwoju obszarów wiejskich, dopłat dla rolników - bronić. Jestem bardzo optymistycznie nastawiony, że polityka spójności, innowacyjności, wsparcia rolnictwa będą jak najlepiej zaadresowane w końcowej wersji budżetu - dodał Morawiecki. Zwrócił również uwagę, że proces negocjacji może się przedłużyć do kilkunastu miesięcy. W Szczycie Przyjaciół Spójności biorą udział przedstawiciele 16 państw Unii Europejskiej, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej i zarazem komisarz ds. unii energetycznej Maroš Šefčovič, Guenther Oettinger, unijny komisarz ds. budżetu i Vazil Hudák, wiceprezes Europejskiego Banku Inwestycyjnego. W deklaracji podpisanej w Bratysławie podkreślono, że polityka spójności jest instrumentem, który pozwala na realizację celów spójności gospodarczej, społecznej i terytorialnej Unii Europejskiej, z korzyścią tak dla całej Wspólnoty, jak i dla jednolitego rynku. Liderzy zgodzili się, że nowe ramy finansowe na lata 2021-2027 powinny zostać przyjęte w odpowiednim czasie w celu ułatwienia terminowego rozpoczęcia programów, bez uszczerbku jednak dla jakości ostatecznego porozumienia w sprawie unijnego budżetu. "Polityka spójności potrzebuje wystarczających środków, aby jeszcze bardziej pobudzić i utrzymać realną konwergencję, wzrost gospodarczy, miejsca pracy, inwestycje i konkurencyjność w całej UE, i UE na rynku globalnym, a jednocześnie zwalczać nierówności wewnątrz i w obrębie państw członkowskich poprzez cele spójności gospodarczej, społecznej i terytorialnej (...)" - napisano w deklaracji. Niezbędne jest także - zwrócono uwagę w dokumencie - utrzymanie wystarczających zasobów dla sektora rolnego i obszarów wiejskich, bowiem wspólna polityka rolna -napisano - wyraźnie przyczynia się do rozwoju silnej, konkurencyjnej i zrównoważonej produkcji rolnej oraz rentownych obszarów wiejskich w Europie. Bartosz Bednarz, Bratysława