- Mogę powiedzieć, że oni (AWPL) definitywnie nie dostaną stanowiska w rządzie. Mogę to zagwarantować, ale poczekajmy na posiedzenie prezydium - powiedział dziennikarzom Butkeviczius przed posiedzeniem prezydium Litewskiej Partii Socjaldemokratycznej (LSDP). Według Butkevicziusa oczekuje się, że prezydium LSDP przyjmie jego stanowisko przed zaplanowanym na wtorek spotkaniem rady politycznej rządzącej koalicji. - Minister energetyki z AWPL definitywnie nie będzie mianowany. I nie będzie w moim gabinecie żadnej delegowanej przez nich (AWPL) osoby, która byłaby w stanie pełnić obowiązki ministra energetyki. Nie może być dwóch premierów, nie może być ministrów, którzy nie trzymają się programu rządu - powiedział premier. Butkeviczius wyraził przekonanie, że centrolewicowa koalicja przetrwa bez AWPL. Koalicję rządzącą na Litwie współtworzą socjaldemokraci, centrowa Partia Pracy, ugrupowanie Porządek i Sprawiedliwość oraz Akcja Wyborcza Polaków na Litwie. AWPL, zgodnie z porozumieniem miała stanowisko ministra energetyki i pięć stanowisk wiceministrów: energetyki, transportu, rolnictwa, oświaty i kultury. Po wyborach parlamentarnych jesienią 2012 roku AWPL wprowadziła do Sejmu ośmiu posłów i przyłączyła się do centrolewicowej koalicji rządzącej. Obecnie koalicja posiada 89 mandatów w 141-osobowym Sejmie - pisze agencja BNS. 19 sierpnia prezydent Litwy Dalia Grybauskiate zdymisjonowała ministra energetyki Jarosława Niewierowicza, który w ramach formowania rządu po wyborach prezydenckich, wbrew opinii szefa rządu, zatwierdził na stanowisku wiceministra swego resortu Renatę Cytacką z AWPL; to stanowisko zajmowała ona do tej pory. Obserwatorzy nie wykluczają, że Niewierowicz, którego na stanowisko ministra energetyki zgłosiła Akcja Wyborcza Polaków na Litwie, decyzję w sprawie Cytackiej podjął pod naciskiem AWPL. Decyzja Niewierowicza oburzyła Butkevicziusa, który już przed miesiącem zapowiedział, że Cytacka nie zachowa stanowiska wiceministra, gdyż jej kompetencje są niewystarczające. Prezydent Grybauskaite została 12 lipca zaprzysiężona na drugą kadencję. Zgodnie z konstytucją, tuż po zaprzysiężeniu prezydenta rząd składa na ręce głowy państwa swe pełnomocnictwa, a nowy prezydent zwraca je rządowi. Dotychczas ta procedura była formalnością.