"Trochę mnie dziwi podgrzewanie, wydawałoby się świadome, atmosfery przez niektórych polskich polityków i rzucanie absolutnie nieuzasadnionych oskarżeń pod adresem Litwy" - powiedział Kubilius i dodał, że takie nieuzasadnione oskarżenia "czasami obrażają". Czwartkowa wypowiedź premiera jest reakcją na środową wypowiedź ministra spraw zagranicznych Polski Radosława Sikorskiego w Polskim Radiu, w której, według litewskich mediów, minister oskarżył Litwę, iż nie rozstrzyga aktualnych problemów polskiej mniejszości narodowej i polskich inwestycji na Litwie. Według Kubiliusa, "sytuacja litewskich Polaków w ciągu ostatnich kilku lat nie pogorszyła się, lecz poprawiła". "Polacy na Litwie, w porównaniu z sytuacją Polaków w innych krajach, mają jedne z najlepszych warunków, jeżeli chodzi o oświatę, kulturę, liczbę szkół i uniwersytetów" - powiedział premier. Odnotował, że Litwa "nie podnosi tak ostro" problemów związanych z sytuacją Litwinów w Polsce, chociaż - jak zaznaczył - Polacy na Litwie mają lepsze warunki niż Litwini w Polsce. Andrius Kubilius odrzucił też zarzuty strony polskiej, jeżeli chodzi o inwestycję PKN Orlen w Możejkach. "Oskarżenia, czy zarzuty, że nie troszczymy się o polską inwestycję również są nieuzasadnione. Warunki działalności rafinerii nie pogorszyły się" - twierdzi premier Litwy. Zaznaczył, że problemy rafinerii w Możejkach nie wynikają z problemów logistycznych, a z ogólnej sytuacji, jaka panuje w Europie w tej branży. "Marże znacznie zmniejszyły się i dlatego działalność rafinerii nie jest taka rentowna, a czasami nawet przynosi straty - wyjaśnił premier.