Chińska telewizja państwowa poinformowała, że Kim, który nie jest spokrewniony z północnokoreańskim przywódcą Kim Dzong Ilem, złożył tę deklarację, witając Wena na lotnisku w Phenianie. Chiński premier będzie przebywał w KRLD do wtorku. Kim Jong Il zapewnił, że Phenian jest zaangażowany w proces denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego i "dąży do zrealizowania tego celu przez dwustronne i wielostronne rozmowy". Nie wiadomo, jaką formę miałyby przybrać te negocjacje. W kwietniu Phenian wycofał się z rokowań sześciostronnych poświęconych północnokoreańskim ambicjom nuklearnym (z udziałem Chin, Japonii, USA, Rosji i obu Korei) w reakcji na potępienie przez Radę Bezpieczeństwa ONZ północnokoreańskiej próby rakiet balistycznych. Od tego czasu doszło do eskalacji napięcia pomiędzy Phenianem a społecznością międzynarodową. W maju Korea Płn. przeprowadziła swoją drugą podziemną próbę jądrową, a następnie serię testów rakiet krótkiego i średniego zasięgu. W odpowiedzi Rada Bezpieczeństwa przyjęła rezolucję nakładającą sankcje gospodarcze na reżim Kim Dzong Ila. Pod koniec lipca Korea Północna wykluczyła możliwość wznowienia negocjacji sześciostronnych; wyraziła jednak gotowość podjęcia rokowań na temat programu atomowego w innej formie. W ubiegłym miesiącu amerykańska administracja poinformowała, że Waszyngton i jego azjatyccy sojusznicy uzgodnili, że najskuteczniejszym sposobem skłonienia Phenianu do powrotu do stołu negocjacji są bezpośrednie rozmowy USA-Korea Płn.