Netanjahu wyraził w rozmowie z Kerrym nadzieję, że "władze Autonomii Palestyńskiej zaprzestaną swej dzikiej i kłamliwej kampanii, która podsyca obecną falę terroryzmu" na Zachodnim Brzegu i we Wschodniej Jerozolimie. Szef rządu izraelskiego skarżył się w rozmowie z amerykańskim sekretarzem stanu, iż wysocy przedstawiciele Autonomii Palestyńskiej, w tym prezydent Mahmud Abbas, twierdzą, że Izrael łamie status Wzgórza Świątynnego wynegocjowany w 1967 roku, który nie pozwala na odprawianie tam innych modłów niż muzułmańskie. Źródłem rozbieżności między rządami Autonomii Palestyńskiej a izraelskim są wizyty żydowskich nacjonalistów na Wzgórzu, którzy pojawiają się tam jako turyści, aby się modlić. Wzgórze Meczetów, które Żydzi nazywają Wzgórzem Świątyni, znalazło się w epicentrum fali przemocy, która rozgorzała w regionie na początku września i która od dziesięciu dni nieustannie się zaostrza. Spowodowała dotąd śmierć dwudziestu Palestyńczyków i czterech Izraelczyków. W związku ze wzrastającym napięciem w stosunkach izraelsko-palestyńskich premier Netanjahu nakazał w sobotę mobilizację trzech kompanii rezerwy Straży Granicznej w celu umocnienia sił policyjnych we Wschodniej Jerozolimie. Straż Graniczna jest zwykle posyłana na tereny o mieszanej ludności arabskiej i żydowskiej oraz do Wschodniej Jerozolimy, gdzie większość mieszkańców stanowią Palestyńczycy.