Według Netanjahu Teheran chce pomniejszyć znaczenie wymordowania sześciu milionów Żydów. Iran "zaprzecza Holokaustowi, kpi z Holokaustu i przygotowuje kolejny Holokaust" - powiedział izraelski premier. "Sądzę, że każdy kraj na świecie powinien przeciwstawić się temu, potępić to" - dodał. Netanjahu zarzuca Iranowi dążenie do wejścia w posiadanie broni atomowej, bez względu na zawarte niedawno porozumienie w sprawie irańskiego programu nuklearnego. Izrael postrzega Iran jako zagrożenie egzystencjalne. Organizatorzy konkursu karykatur w Iranie - z udziałem rysowników z 50 krajów - podkreślają, że nie ma mowy o negowaniu wymordowania milionów Żydów. Zarzucają jednak Izraelowi nadużywanie Holokaustu do celów politycznych i dokonywanie "neoholokaustu" na Palestyńczykach. "Holokaust oznacza zabijanie na masową skalę" - powiedział jeden z organizatorów konkursu Masud Szodżai Tabatabei i zarzucił Izraelowi dokonywanie zbrodni na Palestyńczykach. Twierdził, że celem konkursu karykatur w Teheranie nie jest negowanie Holokaustu, lecz krytykowanie stosowania przez Zachód podwójnej miary w kwestii swobody wypowiedzi. Powiedział też, że konkurs jest reakcją na karykatury Mahometa we francuskim tygodniku satyrycznym "Charlie Hebdo" i w innych pismach. AP odnotowuje, że do konkursu w Teheranie zgłoszono ok. 150 karykatur, z których wiele sugeruje, iż Izrael wykorzystuje Holokaust do odwrócenia uwagi od cierpień Palestyńczyków, a niektóre porównują Netanjahu do Hitlera. Konkurs organizują gremia pozarządowe, mocno wspierane przez najbardziej konserwatywnych polityków irańskich. Poprzedni taki konkurs odbył się w 2006 roku. Ówczesny prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad nazywał Holokaust "mitem" i wielokrotnie prognozował upadek Izraela. Rzecznik Departamentu Stanu USA Mark Toner, towarzyszący szefowi amerykańskiej dyplomacji Johnowi Kerry'emu składającemu wizytę w Arabii Saudyjskiej, oświadczył, że Stany Zjednoczone obawiają się, iż irański konkurs karykatur "może zostać wykorzystany jako platforma do negowania Holokaustu, do rewizjonizmu i skandalicznie antysemickich wypowiedzi, jak to miało miejsce w przeszłości".