jest objęty dochodzeniem sądowym w związku z zarzutami o korupcję. Na czele irlandzkiego rządu Ahern stoi od prawie 11 lat. Do władzy doszedł w 1997 roku. Jest pierwszym premierem w Irlandii wybranym na trzy kolejne kadencje. W przeszłości Ahern mówił, że będzie to już jego ostatnia kadencja, ale też zapewniał, że nie zamierza odchodzić, zanim skończy się ona w 2012 roku. Jak przypomina agencja Reutera, w przeszłości Ahern przyznał, że otrzymał znaczne sumy od przyjaciół, biznesmenów i rodziny na początku 90., w tym "polityczną dotację na użytek prywatny" w 1994 roku, kiedy był ministrem finansów. Zaprzeczał jednak, jakoby złamał prawo. W środę powtórzył, że nie zrobił nic złego, jeśli chodzi o jego osobiste finanse. - Nigdy nie otrzymałem żadnej korupcyjnej płatności. (...) Nie zrobiłem nic złego i nikomu nie wyrządziłem krzywdy - cytuje Aherna w środę "The Irish Times" w wydaniu internetowym. Premier podkreślił, że jest dumny ze swych osiągnięć politycznych, a jednocześnie przyznał, że sprawy jego finansów negatywnie odbijały się na działalności rządu. Zaznaczył, że dymisja jest "wyłącznie jego osobistą decyzją". Ahern kilkakrotnie stawał przed trybunałem antykorupcyjnym, badającym powiązania między politykami a developerami. Opozycja domaga się od premiera wyjaśnień.