Varadkar skomentował w ten sposób propozycję Londynu po rozmowie telefonicznej z brytyjskim premierem Borisem Johnsonem. Rzecznik premiera Irlandii poinformował w komunikacie, że przeanalizuje on szczegółowo propozycje Wielkiej Brytanii i będzie się konsultował z instytucjami UE oraz unijnymi partnerami Irlandii. Co zaproponował brytyjski rząd? W środę Wielka Brytania przedstawiła propozycje rozwiązania, które po brexicie miałoby zastąpić budzący duże kontrowersje tzw. irlandzki backstop. Zgodnie z propozycjami Irlandia Północna byłaby częścią strefy regulacyjnej obejmującej całą wyspę Irlandię i dotyczącej wszystkich produktów. To oznacza, że obrót towarami między Irlandią Północną a pozostałą częścią Zjednoczonego Królestwa (Anglią, Szkocją i Walią) będzie podlegał kontrolom, czyli na Morzu Irlandzkim powstanie granica regulacyjna (towary z Irlandii Północnej będą podlegać unijnym regulacjom, a z Wielkiej Brytanii - nie). W związku z tym, że Irlandia Północna objęta byłaby regulacjami, na które nie będzie miała wpływu - tzn. unijnymi - tamtejsze Zgromadzenie Parlamentarne przed końcem okresu przejściowego, czyli przed 31 grudnia 2020 roku będzie musiało wyrazić zgodę na to rozwiązanie, a następnie odnawiać ją co cztery lata. Irlandia Północna pozostanie jednak częścią brytyjskiego reżimu celnego, co oznacza, że wraz z końcem okresu przejściowego powstanie granica celna między Irlandią Północną a Irlandią. Jednak jej przekraczanie będzie się odbywało na podstawie maksymalnie uproszczonej procedury tzn. nie będzie ani kontroli na samej granicy, ani nie będzie potrzeba budować na niej żadnej fizycznej infrastruktury. Większość kontroli odbywałaby się elektronicznie, a tylko nieznaczna część fizycznie - ale nie na granicy, lecz w punkcie wysyłki lub odbioru towarów. Dodatkowo wprowadzone miałyby być system deklaracji dla zaufanych handlowców, a także specjalne ułatwienia dla małych firm. Jak podkreślono w dokumencie, te rozwiązania są zgodne z postanowieniami porozumienia wielkopiątkowego z 1998 roku, które stanowi podstawę procesu pokojowego w Irlandii Północnej, a także nie naruszają zasad jednolitego unijnego rynku.