Premier Haider al-Abadi oznajmił we wtorek, że Irak potrzebuje pomocy, by rozprawić się z terrorystami z Państwa Islamskiego. "Nie otrzymujemy wielkiego wsparcia. Myślę, że to porażka całego świata. Dużo się mówi o współpracy z Irakiem, ale niewiele z tego mamy w terenie" - stwierdził al-Abadi."Wsparcie związane z wyposażeniem jest prawie żadne. Musimy polegać na sobie" - dodał premier.Polityk dodał, że wcześniej Irak kupował broń od Rosjan. Teraz, ze względu na sankcje USA, rząd nie ma z kim zawierać tego typu transakcji."Nie prosimy o broń. Prosimy jedynie, byście ułatwili nam jej zakup" - zwrócił się do świata zachodniego Haider al-Abadi.