Sanchez i Timmermans należą do tej samej, socjalistycznej rodziny politycznej. Szef hiszpańskiego rządu mówił dziennikarzom we wtorek w Brukseli, że bardzo ważne jest utrzymanie systemu kandydatów wiodących. W jego ramach obecny wiceszef Komisji zajmujący się sprawami praworządności był proponowany przez centrolewicę na przewodniczącego KE w ramach kampanii wyborczej. Sanchez zaznaczył, że propozycja Hiszpanii, Francji, Niemiec i Holandii, by to Timmermans objął szefostwo KE, a kandydat Europejskiej Partii Ludowej Manfred Weber został przewodniczącym Parlamentu Europejskiego może być "podstawą do potencjalnego porozumienia w dniu dzisiejszym". "Ta koncepcja nie została odrzucona. Odrzucony został cały pakiet" - mówił Sanchez, odnosząc się do fiaska rozmów prowadzonych z niedzieli na poniedziałek. Jak podkreślał, niektóre państwa nie chcą, żeby Timmermans został przewodniczącym Komisji przez to, że bronił wartości unijnych. "To jest nie do zaakceptowania dla nas. Nie można odrzucić osoby, ponieważ broniła traktatów, zasad i wartości, za którymi się opowiadamy" - zaznaczył szef hiszpańskiego rządu.