Porozumienie w sprawie przedłużenia kontroli na granicy z Austrią zawarli we wtorek szef MSW Niemiec Thomas de Maiziere (CDU) i bawarski minister spraw wewnętrznych Joachim Herrmann (CSU). Porozumienie jest "notarialnie potwierdzonym końcem kultury witania uchodźców" - ocenił Seehofer w rozmowie z dziennikiem "Sueddeutsche Zeitung" w wydaniu, które ukaże się w środę. Umowa przewiduje nie tylko kontynuację "widocznych i skutecznych" kontroli na sześciu kluczowych przejściach granicznych, lecz także zwiększenie o 850 liczby funkcjonariuszy policji federalnej odpowiedzialnej na strzeżenie granic państwa. Zwiększy się także aktywność funkcjonariuszy cywilnych mających uprawnieni do kontroli osób i pojazdów w głębi kraju. De Maiziere sygnalizował w zeszłym miesiącu, że obowiązujące od połowy września 2015 roku kontrole mogłyby ze względu na spadającą liczbę imigrantów zostać zniesione w połowie maja. Jego sugestie wywołały gwałtowny sprzeciw władz Bawarii, która graniczy bezpośrednio z Austrią, skąd dotychczas napływało najwięcej imigrantów. Na przedłużenie kontroli po 12 maja zgodę musi wyrazić Komisja Europejska. Niemcy oraz kilka innych krajów wystąpiły do Brukseli z takim wnioskiem. Bawaria od dawna domagała się zaostrzenia i przedłużenia kontroli granicznych. Władze tego landu przygotowały wniosek do Trybunału Konstytucyjnego, w którym zarzuciły rządowi federalnemu kanclerz Angeli Merkel zaniedbanie obowiązku ochrony terytorium państwa. Seehofer uznał zawarte porozumienie za zwrot w polityce wobec uchodźców i wstrzymał decyzję o skierowaniu wniosku do TK. "Skarga konstytucyjna leży w szufladzie i można ją w każdej chwili wyjąć" - ostrzegł premier Bawarii. Spór o politykę migracyjną wywołał w minionych miesiącach poważne napięcia między kierowaną przez Merkel CDU a bawarską CSU. W Bundestagu oba chadeckie ugrupowania tworzą jeden klub parlamentarny. CSU ogranicza swoją działalność do Bawarii, CDU jest obecna w pozostałych 15 krajach związkowych Niemiec. Obie partie wystawiają wspólnego kandydata na kanclerza. Seehofer od zeszłego roku ostro krytykował Merkel za liberalną politykę wobec migrantów, przede wszystkim za otwarcie granicy na początku września. Premier Bawarii domaga się uszczelnienia niemieckiej granicy i wyznaczenia maksymalnej liczby osób, które mogą zostać wpuszczone do kraju. Merkel odrzucała te propozycje, twierdząc, że problem uchodźców może być rozwiązany tylko w skali całej Unii Europejskiej w porozumieniu z Turcją. Z Berlina Jacek Lepiarz