Australia znalazła się na ogłoszonej w czwartek liście państw objętych rosyjskim zakazem importu produktów spożywczych. Abbott powiedział, że sankcje Rosji będą miały nikły wpływ na australijską gospodarkę. Mimo to rząd Australii podejmie odpowiednie kroki, aby wesprzeć krajowych rolników i zrekompensować im potencjalne straty - dodał premier. Szacuje się, że rocznie Australia eksportuje do Rosji artykuły spożywcze na kwotę 370 mln dolarów. "To będzie inwazja" Abbott zapowiedział, że jego rząd będzie apelował do społeczności międzynarodowej o zaostrzenie sankcji nałożonych na Rosję, jeżeli ta nie wycofa swych wojsk znad ukraińskiej granicy. - Obecnie obserwujemy koncentrację rosyjskich wojsk przy ukraińskiej granicy. (...) Jeżeli dojdzie do przemieszczenia wojsk, wtedy nie będzie można mówić o misji humanitarnej, będzie to inwazja - powiedział Abbott dziennikarzom w Sydney. "Rosja jest państwem tyranizującym" - Trzeba powiedzieć to jasno: Rosja jest państwem tyranizującym. (...) Chcę powiedzieć prezydentowi (Władimirowi) Putinowi, że jeżeli chce być postrzegany jak światowy przywódca, a nie jak międzynarodowy wyrzutek to niech wycofa swoje siły. Zostań poza granicą (Ukrainy), niech Ukraińcy rozwiążą swoje sprawy sami - mówił Abbott. Rosja z nikim się nie liczy! Jak ją powstrzymać? Premier dodał, że władze w Moskwie mogą uniknąć dalszych restrykcji pod warunkiem spełnienia kilku warunków dotyczących polityki wobec Ukrainy. - Rosja może uniknąć mocniejszych sankcji jeżeli wycofa swoje siły znad ukraińskiej granicy, zacznie szanować niepodległość Ukrainy, przestanie ingerować w wewnętrzne sprawy tego kraju i skończy z wspieraniem prorosyjskich separatystów - wyliczył Abbott. Australia nałożyła na Rosję sankcje w marcu po tym jak Rosja dokonała aneksji Krymu. Premier Rosji Dmitrij Miedwiediew ogłosił w czwartek, że jego kraj wprowadza zakaz importu owoców, warzyw, mięsa, drobiu, ryb, mleka i nabiału ze Stanów Zjednoczonych, Unii Europejskiej, Australii, Kanady i Norwegii. Podał, że zakaz wchodzi w życie 7 sierpnia i ma obowiązywać przez rok. W ten sposób Rosja odpowiedziała na sankcje zastosowane wobec niej przez Zachód w związku z rolą Moskwy w konflikcie na Ukrainie.