Przypomnijmy, że zwycięzca prawyborów Partii Demokratycznej zmierzy się w listopadowych wyborach z republikaninem - obecnie urzędującym prezydentem USA, Donaldem Trumpem. W Superwtorek zagłosują mieszkańcy: Alabamy, Arkansas, Kalifornii, Kolorado, Maine, Massachusetts, Minnesoty, Karoliny Północnej, Oklahomy, Tennessee, Teksasu, Utah, Vermont, Wirginii oraz Samoa Amerykańskich. By zdobyć prezydencką nominację Partii Demokratycznej, trzeba uzyskać poparcie co najmniej 1991 delegatów na czerwcową konwencję krajową demokratów w Milwaukee. W Superwtorek "do wzięcia" jest aż 1344 delegatów - czyli ok. 35 proc. całej puli. Zwłaszcza stany Kalifornia (415 delegatów) i Teksas (228 delegatów) to wyjątkowo łakome kąski dla kandydatów. Do tej pory odbyły się prawybory w czterech stanach: Iowa, New Hampshire, Nevadzie i Karolinie Południowej. Prowadzi 78-letni senator z Vermont Bernie Sanders, który łącznie zdobył już 58 delegatów, a za nim jest 77-letni były wiceprezydent Joe Biden z 50 delegatami. To właśnie Sanders i Biden będą dwoma głównymi rywalami w Superwtorek i to między nimi rozegrają się najważniejsze pojedynki w poszczególnych stanach (zwłaszcza w Teksasie). Czy ktoś może popsuć im szyki? Jest kilkoro chętnych. Przede wszystkim były burmistrz Nowego Jorku, 78-letni miliarder Mike Bloomberg. On do wyścigu włącza się dopiero teraz. Na kampanię wyborczą w stanach głosujących w Superwtorek wydał setki milionów dolarów. Będzie rywalizował przede wszystkim z Joe Bidenem o elektorat centrowy. Z kolei dla 70-letniej senator z Massachusetts Elizabeth Warren wtorkowe głosowania to właściwie ostatnia szansa, by odcisnąć swoje piętno na tych prawyborach. Progresywna profesor prawa, walcząca o lewicowych wyborców z Berniem Sandersem, do tej pory rozczarowywała swoimi wynikami. Teraz musi wygrać przynajmniej u siebie - w Massachusetts. Sanders nie zamierza jej jednak tego ułatwiać. Analogicznie na zwycięstwo u siebie, w Minnesocie liczy centrystka Amy Klobuchar. Jednak brak poparcia wśród mniejszości etnicznych i jednocyfrowy wynik w sondażach ogólnokrajowych każe postawić duży znak zapytania nad kampanią 59-letniej senator po Superwtorku. Tuż przed wtorkowymi głosowaniami z prawyborów wycofał się Pete Buttigieg, 38-letni burmistrz miasta South Bend. Buttigieg uzyskał świetne wyniki w Iowa i New Hamshire, jednak, podobnie jak Amy Klobuchar, nie udało mu się poszerzyć swojej bazy wyborców o mniejszości etniczne. Nieoficjalnie mówi się, że Buttigieg wesprze kampanię Joe Bidena. W sondażach ogólnokrajowych liderem jest Bernie Sanders, jednak, jak pokazały prawybory w Karolinie Południowej, Joe Biden jest niezwykle mocny w południowej części kraju. Tam masowo głosują na niego Afroamerykanie, a także ludzie starsi. Dodajmy, że Superwtorek będziemy relacjonować na żywo na stronach Interii przez całą noc z 3 na 4 marca - zapraszamy! (mim)