Słowa o wzmacnianiu wspólnych wartości i rządów prawa są już w pierwszym zdaniu opublikowanego właśnie programu rozpoczynającej się 1 lipca fińskiej prezydencji. Że będzie to priorytet, słychać również w przemówieniach polityków tego kraju, który stery UE będzie dzierżył już po raz trzeci. "Praworządność jest jedną ze wspólnych wartości, na których opiera się Unia Europejska i którą przyjmują wszystkie państwa członkowskie. Jest ona zapisana jako taka w art. 2 Traktatu o Unii Europejskiej. Rządy prawa są niezbędne dla funkcjonowania UE jako całości, na przykład w odniesieniu do rynku wewnętrznego, współpracy w dziedzinie wymiaru sprawiedliwości i spraw wewnętrznych oraz zapewnienia, że sędziowie krajowi, którzy są również sędziami UE, mogą spełniać swoją rolę" - mówiła na spotkaniu z unijnymi korespondentami w Helsinkach minister ds. europejskich Finlandii Tytti Tuppurainen. Będzie wysłuchanie Węgier Jednym z pierwszych konkretnych działań, wynikających z tego podejścia ma być zorganizowanie wysłuchania Węgier w unijnej Radzie ds. Ogólnych w ramach prowadzonej wobec tego kraju procedury z art. 7 unijnego traktatu. Choć Parlament Europejski zdecydował o uruchomieniu art. 7 wobec Węgier niemal rok temu - we wrześniu 2018 r. - to do tej pory wysłuchania nie było. Polska musiała już kilkakrotnie odpowiadać na pytania ministrów ds. europejskich państw członkowskich i tłumaczyć się z wprowadzanych zmian w sądownictwie czy Trybunale Konstytucyjnym. W czasie rumuńskiej prezydencji sprawa straciła jednak na znaczeniu, co było przedstawiane przez polskich dyplomatów jako wypalenie się chęci unijnych stolic do zajmowania się tym tematem. Nie jest przesądzone, na ile przejęcie pałeczki w UE przez Finów zmieni tę sytuację, ale z zapowiedzi przedstawicieli tego kraju wynika, że temat wróci. "Nawet jeśli tylko jedno państwo chce, żeby zajmować się daną sprawą, musimy to brać pod uwagę" - powiedział jeden z dyplomatów z Finlandii. Sytuacja Polski zmienia się zresztą przez orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE. W poniedziałek TSUE uznał, że przepisy polskiego prawa w sprawie obniżenia wieku przejścia w stan spoczynku sędziów Sądu Najwyższego naruszają wymogi niezawisłości sędziowskiej i są sprzeczne z prawem Unii. "Wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z 24 czerwca wyraźnie stwierdza, że państwa członkowskie są zobligowane do przestrzegania swoich zobowiązań wynikających z prawa UE" - zaznaczyła minister ds. europejskich Finlandii. Finowie stawiają na rozwój instrumentów praworządności Helsinki kwestie przestrzegania zasad umieszczają w szerszym kontekście. Tuppurainen podkreśliła, że dla takiego małego kraju jak jej ojczyzna praworządność jest kluczową zasadą w międzynarodowej polityce. "Porządek międzynarodowy oparty o rządy prawa jest dla nas kwestią egzystencjalną. Potrzebujemy opartego o zasady wielostronnego porządku międzynarodowego w handlu dla naszej gospodarki i dobrobytu. Potrzebujemy opartego o zasady systemu geopolitycznego dla naszego bezpieczeństwa" - tłumaczyła minister. Podkreśliła, że "28" jest unią opartą o prawa i zasady i stanowi to o jej sile, pozwalając na kooperację między państwami członkowskimi i stanowiąc jednocześnie solidny fundament dla relacji ze światem zewnętrznym. "Praworządność jest pozytywnym czynnikiem i powinna być postrzegana w ten sposób. W związku z tym rządy prawa są w centrum prezydencji fińskiej. Zobowiązujemy się rozwijać instrumenty praworządności: dialog dotyczący praworządności i mechanizm w wieloletnich ramach finansowych" - oświadczyła fińska minister. Zwłaszcza to ostatnie zdanie sugeruje, że Finowie, w przeciwieństwie do Rumunów, będą chcieli przyspieszenia prac w Radzie UE nad zmianami w unijnym prawie, które miałyby pozwolić na powiązanie dostępu do funduszy unijnych z przestrzeganiem praworządności. Polska, a także kilka innych krajów UE jest przeciwko temu. Nieoficjalnie źródła dyplomatyczne sugerują, że sposobem na pokonanie tego oporu mogłoby być zaproponowanie większych wkładów do budżetu UE przez płatników netto, czyli kraje, które więcej wpłacają do wspólnej kasy niż z niej wyciągają. Do tej pory zachodnie stolice nie były do tego skłonne.