Wiele ciężarnych wybiera aborcję poza granicami Irlandii. Według danych AI w ubiegłym roku na podróż do Wielkiej Brytanii zdecydowało się w tym celu 3735 kobiet; rok wcześniej było ich 3679. Zdaniem irlandzkiego Stowarzyszenia na rzecz Planowania Rodziny dane te są mocno niedoszacowane. Raport AI został przedstawiony w poniedziałek w Dublinie po półtorarocznych przygotowaniach. Irlandia została wybrana jako państwo "symbolizujące naruszanie praw seksualnych i prokreacyjnych na świecie". Prawa do aborcji odmawia się kobietom nawet w przypadku, gdy płód nie ma szans na przeżycie lub gdy ciąża jest skutkiem gwałtu lub stosunku kazirodczego. W teorii zabieg jest dozwolony, gdy ciąża zagraża życiu kobiety, ale "irlandzkie prawo nie precyzuje, od którego momentu ciąża uznawana jest za zagrażającą życiu" - powiedziała przedstawicielka AI Maja Liebing. Ponadto wielu lekarzy ze strachu przed odpowiedzialnością karną wzbrania się przed wykonaniem zabiegu, dopóki stan ciężarnej nie jest bardzo poważny - dodała. Tym samym Irlandia narusza - według AI - międzynarodowe standardy praw człowieka. "Kobiety i dziewczęta decydujące się na aborcję traktowane są w Irlandii jak przestępczynie" i są stygmatyzowane - powiedziała Liebing. Irlandzka organizacja antyaborcyjna, Instytut Życia, skrytykowała AI za "obsesję na punkcie irlandzkiej ustawy aborcyjnej". "Amnesty International powstała, by naświetlać przypadki naruszania praw człowieka (...), tymczasem wydaje się, że większość czasu poświęca na atakowanie praw tych najbardziej narażonych, nienarodzonych dzieci" - powiedziała rzeczniczka Niamh Ui Bhriain, cytowana przez nadawcę RTE. Amnesty podkreśla, że Irlandia to jeden z zaledwie kilku krajów europejskich (obok Andory, San Marino i Malty), w którym nie zezwala się na przerwanie ciąży powstałej w wyniku gwałtu, w przypadku ciężkiego lub śmiertelnego uszkodzenia płodu lub zagrożenia dla zdrowia kobiety. Organizacja zaapelowała do władz w Dublinie o zgodę na przeprowadzanie aborcji przynajmniej w takich sytuacjach oraz o zniesienie prawa karzącego lekarzy i terapeutów doradzających ciężarnym w kwestii bezpiecznej aborcji. Ustawa aborcyjna, która obowiązuje w Republice Irlandii od 1 stycznia 2014 roku, dopuszcza usunięcie płodu w sytuacji "realnego i istotnego zagrożenia dla życia kobiety". Została przygotowana przez rząd premiera Endy Kenny'ego mimo społecznych protestów.