Głosowali amerykańscy goście baru. Do poniedziałku Demokrata Barack Obama otrzymał 248 głosów (62 proc.), a Republikanin John McCain zaledwie 154 głosy (38 proc.). Preferencje wyborcze, którym mieszkający w Paryżu Amerykanie i amerykańscy turyści odwiedzający miasto nad Sekwaną dają wyraz w "Harry's New York Bar", w ostatnich kilkudziesięciu latach tylko dwa razy okazały się nietrafne. W 1976 roku w paryskim barze "wybrano" Geralda Forda, a faktycznie zwyciężył Jimmy Carter. Po raz drugi bywalcy baru pomylili się przy okazji reelekcji George'a W. Busha. Pierwsze "głosowanie" w paryskim barze odbyło się w 1924 roku.