Bilans nie obejmuje 315 marynarzy, którzy przebywali na statkach na Morzu Południowochińskim. Uznano ich za osobną kategorię zaginionych, gdyż od tygodnia nie ma z nimi kontaktu. Tajfun od 4 do 6 grudnia wywoływał potężne osunięcia ziemi i powodzie. Łącznie żywioł dotknął 5,4 mln osób z 30 prowincji Filipin. Dach nad głową straciły 302 tys. ludzi. Część zamieszkała u krewnych i znajomych, 133 tys. zakwaterowano w ośrodkach ewakuacyjnych. Władze szacują, że tajfun wywołał straty w rolnictwie i infrastrukturze w wysokości ponad 7 mln peso filipińskich (173 mln dolarów). Prezydent Benigno Aquino III w sobotę ogłosił stan klęski żywiołowej, aby przyspieszyć wykorzystywanie funduszy rządowych, uruchomienie specjalnych pożyczek oraz kontrolować ceny żywności na obszarach dotkniętych kataklizmem. Co roku nad Filipinami przechodzi ok. 20 tajfunów. Bopha był 16. tajfunem w tym roku i - jak dotąd - najpotężniejszym. Był on najpewniej ostatnim tajfunem w porze monsunowej, która zazwyczaj trwa od czerwca do listopada. W zeszłym roku 1,2 tys. osób zginęło, gdy tajfun Washi niespodziewanie uderzył w Filipiny tydzień przed Bożym Narodzeniem. Niszczenie lasów, powstawanie nielegalnych kopalni, brak infrastruktury oraz fakt, że wiele osób żyje w dzielnicach biedy sprawia, że tajfuny na Filipinach mają tak niszczycielskie skutki.