Według gazety "The Sun" Cameron tak przykroił rząd, by wyeliminować z niego "ludzi bezbarwnych i starzejących się". Takiego samego określenia używa również "Financial Times". Przetasowanie to "ma na celu pokazać kobiecemu elektoratowi, że partia konserwatywna nie jest terytorium pozbawionym kobiet" - ocenił komentator polityczny "Financial Timesa" Janan Ganesh. "Ma ono również za zadanie pokazać partii najbardziej eurosceptycznej, że Cameron słucha także i jej głosu" - dodał ten komentator. Chęć Camerona, by odmłodzić rząd, najlepiej widać na przykładzie odejścia Kennetha Clarke'a, 74-letniego ministra bez teki, zasiadającego w różnych gabinetach, m.in. w rządzie Margaret Thatcher. "Noc długich noży" Ofiarami "czystki pięćdziesięciolatków", jak określa to "Daily Mail", padli minister środowiska Owen Paterson, sekretarz stanu ds. uniwersytetów David Willets, minister ds. Walii David Jones, minister ds. Irlandii Północnej Andrew Robathan i sekretarz stanu ds. zmian klimatu Greg Barker. Nominowanie ministra obrony Philipa Hammonda na miejsce szefa dyplomacji Williama Hague'a jest postrzegane jako mocne przesłanie dla eurosceptyków i reszty Europy. "Fakt, że ktoś, kto powiedział, że będzie głosować za wyjściem z UE, jeśli podczas renegocjacji umowy z Brukselą główne kompetencje nie zostaną przekazane z powrotem Wielkiej Brytanii, został mianowany ministrem spraw zagranicznych, wysyła bardzo jasny komunikat dla reszty Europy, jakie jest brytyjskie stanowisko" - ocenił James Forsyth, komentator polityczny bliskiego konserwatystom magazynu "Spectator". Inny dziennikarz tej gazety przetasowania nazwał "nocą długich noży" w aluzji do przeprowadzonej w nocy z 29 na 30 czerwca 1934 akcji schwytania i wymordowania przeciwników Adolfa Hitlera wewnątrz ruchu narodowosocjalistycznego.