Szef władz administracyjnych Wiecznego Miasta zaapelował jednocześnie do mieszkańców i pielgrzymów, aby nie udawali się natychmiast do Watykanu. Chodzi o to, aby nie doszło do całkowitego paraliżu stolicy i ogromnych kolejek do bazyliki. - Chciałbym zwrócić się do wszystkich rzymian i wiernych, pragnących oddać hołd Ojcu Świętemu w bazylice świętego Piotra: rozumiejąc smutek tej chwili proszę, aby nie udawać się tam od razu - powiedział Serra. Prefekt zapewnił, że bazylika będzie otwarta dzień i noc aż do chwili pogrzebu, a zatem przez trzy, cztery dni. Terminu pogrzebu zmarłego w sobotę o godz. 21.37 papieża jeszcze nie ogłoszono. Decyzja w tej sprawie ma zapaść jeszcze dziś. Zebrało się już kolegium kardynalskie. Wczoraj ciało Jana Pawła II wystawiono na katafalku w Sali Klementyńskiej Pałacu Apostolskiego. W słynnej watykańskiej sali, w której papież przez wszystkie lata swego pontyfikatu spotykał się zarówno ze światowymi przywódcami, jak i z grupami pielgrzymów, zwłaszcza z Polski, ustawiono katafalk z jego ciałem w szatach pontyfikalnych i pastorałem w lewej ręce. Wartę przy zwłokach Jana Pawła II pełni dwóch członków papieskiej Gwardii Szwajcarskiej. Po bokach katafalku, na którym złożono ciało papieża, ustawiono krucyfiks i płonące świece. Hołd zmarłemu papieżowi oddali wczoraj wczesnym popołudniem prezydent Włoch Carlo Azeglio Ciampi, premier Silvio Berlusconi, przewodniczący obu izb parlamentu, kardynałowie Kurii Rzymskiej oraz ambasadorowie akredytowani przy Stolicy Apostolskiej, a wśród nich ambasador RP Hanna Suchocka. W grupie osób, które jako pierwsze złożyły hołd Janowi Pawłowi II był osobisty sekretarz papieża arcybiskup Stanisław Dziwisz. Przed katafalkiem przeszło kilkaset osób. Wystawione w Sali Klementyńskiej zwłoki papieża po raz pierwszy pokazała watykańska telewizja, a za nią inne telewizje światowe. Obrazy transmitowane z Sali Klementyńskiej na Plac świętego Piotra na telebimach obejrzały dziesiątki tysięcy wiernych. Zobacz raport specjalny "Jan Paweł II"