Resort zapewnił, że polska ambasada w Ankarze i konsulat honorowy w Antalyi pozostają w kontakcie z miejscowymi służbami. "Placówka w Ankarze oraz Konsulat Honorowy w Antalyi pozostają w stałym kontakcie z miejscowymi służbami i rezydentami biur turystycznych. Według informacji otrzymanych od lokalnych służb w tej chwili sytuacja jest pod kontrolą i nie ma bezpośredniego zagrożenia, jednak nie należy wykluczać ryzyka rozprzestrzeniania się ognia" - zaznaczył resort spraw zagranicznych w opublikowanym w czwartek komunikacie. "Prosimy więc o zachowanie czujności, słuchanie komunikatów miejscowych służb, a także rejestrację w systemie Odyseusz i zapisanie numeru do konsula dyżurnego +90 530 469 12 61" - zaapelowało MSZ. Zaznaczyło, że telefon jest "dostępny w sytuacjach nagłych, wymagających natychmiastowej interwencji konsula, w razie bezpośredniego zagrożenia". Tragiczne skutki pożarów w Turcji Według tureckich mediów w pożarze lasu w pobliżu miasta Manavgat oddalonego około 70 km od turystycznego miasta Antalya zginęły trzy osoby. Z powodu pożaru, który wybuchł w środę, służby ewakuowały kilkanaście okolicznych wiosek. Wskutek zatrucia dymem do szpitali przewieziono 122 osoby, trzy zostały poważnie poparzone. W czwartek rano 58 osób wciąż pozostawało pod opieką w szpitalu. Pożar uwięził też 10 osób pływających łodzią po jeziorze. W czwartek dotarli do nich ratownicy. Przyczyny pożaru na razie nie są znane. Jedną z przyjętych przez policję wersji jest celowe podpalenie. Burmistrz miasta Antalya Muhittin Bocek zapewnił, że obiekty turystyczne nie są zagrożone. Czytaj również: Uciekają mieszkańcy i turyści, wśród nich Polacy. Poruszające nagrania