Od blisko tygodnia Grecja walczy z ogromnymi pożarami. Ogień pustoszy tereny na północ od Aten, dotarł na odległość ok. 20 km od stolicy. Pożary odnotowano z 154 lokalizacjach w całym kraju, tysiące ludzi zostało ewakuowanych. Do tej pory władze informują o dwóch ofiarach śmiertelnych. Według agencji AP jedna z nich to strażak ochotnik, który pomagał w walce z żywiołem. Wyjątkowo niebezpiecznie jest na wyspie Eubea, nazywanej też Ewią - drugiej największej greckiej wyspie po Krecie. AP informuje, że przez pożary została ona podzielona na pół, a ogień odizolował północną część Ewii. W piątek wieczorem z wyspy ewakuowano 1400 osób. Nagranie, na którym widać dramatyczną ucieczkę na promie, pojawiło się w mediach społecznościowych. Strażacy cały czas walczą o to, by zminimalizować straty i ocalić położone na północy miasteczko Istiea. Pomogą polscy strażacy W sobotę wieczorem do Grecji wyjechało łącznie 143 strażaków Państwowej Straży Pożarnej oraz 46 pojazdów z Wrocławia i Poznania. Są to w sumie dwa moduły do gaszenia pożarów lasów z ziemi z użyciem pojazdów. Również w sobotę grupa strażaków i policjantów policyjnym śmigłowcem ruszyła do Turcji, by pomagać w gaszeniu pożarów na południu kraju. W sobotę rano z Polski do Niemiec wyruszył także strażacki konwój z pomocą dla dotkniętych powodzią terenów.