W południowej Francji nawet za niewinne przechadzki w części tamtejszych lasów grożą wysokie mandaty. Zakaz wstępu do lasów ma m.in. ułatwić policji ściganie ewentualnych przestępców, którzy na polecenie pozbawionych skrupułów inwestorów specjalnie je podpalają, aby w ten sposób łatwiej i szybciej uzyskać pozwolenie na budowę hoteli. Z drugiej strony jednak byle niedopałek papierosa porzucony przez roztargnionego turystę może spowodować katastrofę - w bardzo wielu miejscach ściółka leśna jest bardzo sucha. Rozprzestrzenianie się płomieni ułatwia Mistral wiejący na południowych wybrzeżach kraju. Zimny, suchy wiatr często osiąga prędkość 100 kilometrów na godzinę.