Lokalne władze wstępnie oszacowały, że ogień strawił 250 hektarów lasów i upraw rolnych. Pożar wybuchł w środę, z nieustalonych jeszcze przyczyn, na słynnej górze Athos. Świadkowie mówili w czwartek, że wielkie chmury dymu widoczne były nawet w odległych o 40 km na zachód Salonikach. Strażakom udało się w czwartek zapanować nad innymi wielkim pożarem lasów, na Peloponezie. We wtorek i w środę siedem osób odniosło tam obrażenia. Zagrożenie pożarowe jest wciąż bardzo wysokie - ostrzega służba meteorologiczna. W wielu regionach Grecji panuje wyjątkowa susza.