Płomienie ogarnęły budynki wytwórni rozpuszczalników i dodatków paliwowych należącej do firmy T2 Laboratories Inc, kłęby dymu i pyłu wyrzuconego w powietrze przez eksplozję spowiły okolicę. Strażacy gaszący pożar mówią o "piekielnym ogniu" Naoczni świadkowie informują media o serii silniejszych i słabszych wybuchów, o widocznej z daleka kuli ognia i odłamkach wyrzuconych na kilka pięter w górę. Kobieta, oddalona o ponad kilometr od miejsca wybuchu podała, że podmuch był tak silny, iż wyrwał drzwi w jej aucie. Objęta pożarem wytwórnia położona jest w bezpośrednim sąsiedztwie zakładów energetycznych JEA. Według początkowych relacji, po wybuchu brakowało sześciu pracowników, potem udało się trzech odnaleźć i mówiono o trzech zaginionych. W trakcie akcji ratunkowej okazało się, że nie żyją. 14 osób hospitalizowano w Jacksonville.