Budynek był remontowany i chorych w nim nie było. Dym rozprzestrzenił się jednak w całym kompleksie, zagrażając ludziom w innych oddziałach Akademii. Wydostające się z budynku wydziału psychiatrycznego płomienie sięgają dwudziestu metrów wysokości. Straż pożarna od ponad 4 godzin nie może opanować sytuacji. Spłonęło ok. 300 m.kw. dachu. W obawie przez rozprzestrzenieniem się ognia z sąsiedniego budynku ewakuowano 70 chorych i personel medyczny. Tymczasem także w nocy z niedzieli na poniedziałek na południowym wschodzie Bułgarii w rejonie miasta Harmanli płoną lasy. Sytuacja zmusiła władze do ogłoszenia stanu klęski żywiołowej. W pożarach w Bułgarii w ostatnich dniach zginęły cztery osoby.