Pożar rozpoczął się w elektrowni, dostarczającej prąd do rafinerii, a potem zaczął się rozprzestrzeniać. Ogień dosięgnął co najmniej trzy z 60 obiektów rafinerii. Na szczęście, nie ma ofiar w ludziach.W lokalnych mediach pojawiły się informacje, że pożar mógł być spowodowany spięciem w instalacji elektrycznej, ale tych doniesień nie potwierdził koncern Shell. Strażacy ugasili pożar dopiero nad ranem. Obecnie trwa zabezpieczanie uszkodzonych części rafinerii. Nie wiadomo, jak długo potrwa ich naprawa. "Potrzeba będzie zapewne wielu dni na usunięcie szkód spowodowanych przez ogień" - głosi komunikat rzecznika Shella.