Do tragedii doszło w piątek około godziny 8:30 rano czasu lokalnego. Zarządzająca sierocińcem Yuan Lihai odprowadzała wówczas większość dzieci do szkoły. W budynku pozostali najmłodsi podopieczni. Przyczyny pożaru na razie nie są znane. W ogniu zginęło siedmioro dzieci w wieku 4 i 5 lat. Yuan Lihai prowadziła sierociniec bez zgody lokalnych władz. Kobieta znana jest jednak z tego, że od 30 lat pomagała dzieciom bezdomnym oraz niepełnosprawnym. Od połowy lat 80. lokalna bizneswoman adoptowała ich ponad setkę. Obecnie w sierocińcu przebywało 34 dzieci.