Pływającym pod włoską banderą promem "Sorrento" płynęło 156 osób. Ogień wybuchł pod pokładem, prawdopodobnie w garażu w którym transportowane były samochody. Kapitan statku usiłował własnymi siłami ugasić pożar, dlatego późno poprosił o pomoc straż morską. Kiedy do jednostki dopłynęły statki ratunkowe, ogień rozprzestrzeniał się już na pokładzie. Akcja ratunkowa trwała niespełna godzinę, a uczestniczyły w niej trzy promy i statek straży przybrzeżnej. Trzem pasażerom ogień odciął drogę i trzeba było ewakuować ich helikopterem. Jeden z mężczyzn jest w poważnym stanie. Wszyscy uratowani pasażerowie są w drodze na Majorkę. Trwa gaszenie "Sorrento". W akcji uczestniczy sześć statków i dwa helikoptery. Zdaniem jej uczestników, pożaru nie da się opanować i prom prawdopodobnie zatonie.