Pożar jachtu w USA. Pasażerowie wyskakiwali za burtę
Trzech pasażerów musiało ewakuować się z płonącego jachtu na jeziorze Piscataqua w stanie New Hampshire. Ogień pojawił się pod pokładem i rozprzestrzenił się błyskawicznie. Poszkodowani zostali przetransportowani do szpitala, łódź zatonęła.
Ponad 20-metrowy jacht stanął w płomieniach sobotę po południu po godzinie 16 czasu lokalnego. Nie wiadomo co było przyczyną pożaru, ale ogień rozprzestrzenił się na cały statek w kilka minut.
Wszystkich troje pasażerów, dwóch mężczyzn w wieku 67 i 33 lat oraz 57-letnia kobieta, zdążyło wyskoczyć za burtę. Pasażerom udało się uratować również dwa psy, które były na pokładzie. Poszkodowani zostali uratowani przez straż przybrzeżną i przetransportowani do szpitala. Nie odnieśli poważnych obrażeń, wszyscy zostali wypisani do domu.
Zwierzęta nie wymagały pomocy weterynarza.
"Wysiłki służb mające na celu uratowanie łodzi nie powiodły się. W ciągu dwóch godzin od pierwszego zgłoszenia jacht zatonął niedaleko miasta Kittery w stanie Maine" - przekazała w komunikacie policja New Hampshire State Police.
Funkcjonariusze badają okoliczności sprawy. Proszą o pomoc świadków zdarzenia.