Przypominający efekty filmowe pożar widoczny był z daleka, bo obejmował górną część fasady luksusowego hotelu, neony dachowe oraz wielkie litery składające się na jego nazwę i powodował spadanie z wielkiej wysokości płonących szczątków. Jedyni poszkodowani to pięcioro osób, które zostały hospitalizowane bowiem odniosły obrażenia, jednak nie w wyniku działania płomieni, ale w trakcie pośpiesznej, choć przebiegającej bardzo sprawnie ewakuacji. Wielki, liczący ponad 3 tys. pokoi i apartamentów oraz liczne sale hotel-kasyno należy do sieci MGM Mirage, drugiego pod względem wielkości operatora kasyn w świecie. Położony jest niedaleko od należącego do tej samej spółki Grand Hotelu, który w 1980 roku był widownią najtragiczniejszego w Las Vegas i całym amerykańskim stanie Nevada pożaru, w wyniku którego zginęło 87 osób a ponad 700 zostało poparzonych i rannych.