Prace nad budową wysokiego na 4 metry muru z betonu rozpoczną się w Calais na północy Francji jeszcze w tym miesiącu. Mur ma uniemożliwić migrantom przedostawanie się na ciężarówki jadące do Wielkiej Brytanii. Zasieki z drutu kolczastego okazały się niewystarczające.Informację taką przekazał we wtorek brytyjskim posłom minister ds. imigracji Robert Goodwill. Mur będzie miał długość kilometra i stanie po obu stronach głównej autostrady wiodącej do portu w Calais. Jego budowa to część uzgodnionych w marcu przez Wielką Brytanię i Francję środków zwiększających zabezpieczenia połączenia z Francji do Wielkiej Brytanii przez kanał La Manche. W sumie przewidziano na to 17 mln funtów. Ataki na kierowców Kierowcy TIR-ów skarżą się, że imigranci z "dżungli" blokują jezdnię płonącymi śmietnikami i pniami drzew, aby spowolnić ruch i wspiąć się na ciężarówki w nadziei przeprawy do Anglii. Niekiedy próbują w tym celu powodować wypadki, obrzucając kamieniami przejeżdżające samochody. Atakują też kierowców, którzy próbują chronić swoje pojazdy i ładunek. Nawet kiedy francuska policja interweniuje, wypuszcza potem zatrzymanych. Zniecierpliwieni kryzysem Francuzi grożą wyproszeniem za kanał brytyjskich placówek kontroli granicznej. Oznaczałoby to, że pierwsza linia obrony przed nielegalną imigracją przeniosłyby się z francuskiego na angielski brzeg. Lokalne władze podają, że mur stanie do końca roku i będzie tak wykończony, by uniemożliwić wspinanie się na niego. Z dokumentu przedstawionego w czerwcu przez władze portu w Calais wynika, że od strony jezdni mur będzie obsadzony roślinnością, by nie epatować kierowców przykrym widokiem. W "dżungli" nawet 10 tys. migrantów Na 7 do 10 tys. szacuje się liczbę cudzoziemców z Azji i Afryki, przebywających w obozowisku migrantów pod Calais, zwanym "dżunglą". Niemal wszyscy pragną osiedlić się w Wielkiej Brytanii. W marcu zlikwidowano południową część obozowiska, ale jej część północna przyjęła nowych imigrantów i jest ich obecnie więcej niż przed marcową eksmisją. Francuskie władze zapowiadają całkowitą likwidację obozowiska, ale nie podają żadnych terminów.