Dwukondygnacyjny most samochodowy i kolejowy długości ok. 20 km ma być przerzucony nad cieśniną Fehmarn Belt, między niemiecka wyspą Fehmarn a duńską wyspą Lolland. Agencja dpa podkreśla, że cieśnina Fehmarn Belt przerywa na odcinku 20 kilometrów bezpośrednie połączenie drogowe między rejonem Kopenhagi a rejonem Hamburga. Wyspy Fehmarn i Lolland są już połączone mostami z lądem stałym. "Spiegel" podkreśla w wydaniu internetowym, że o budowie takiego mostu rozmawiano od kilkunastu lat. Koszty szacuje się wstępnie na 5,5 miliarda euro. Według nieoficjalnych informacji z Kopenhagi, budowa ma się rozpocząć w 2011 roku a zakończyć w 2018. "Spiegel" pisze, nadal powołując się na nieoficjalne informacje, że koszty budowy ma w całości pokryć strona duńska. Podobno Kopenhaga jest znacznie bardziej niż Berlin zainteresowana realizacją tego projektu. Prywatne kredyty na budowę, zabezpieczone gwarancjami państwowymi, mają się w dalszej przyszłości zwrócić dzięki opłatom za korzystanie z mostu. Agencja dpa zwraca uwagę, że jest i wielu przeciwników budowy mostu: ekolodzy, a także większość mieszkańców Fehmarn, którzy obawiają się, że wyspa przestanie być atrakcyjna dla urlopowiczów. Bez entuzjazmu na projekt mostu patrzą armatorzy żeglugi promowej, obsługującej obecnie trasę przez Fehmarn Belt.