Komitet Pomnika Masakry w Lasku Katyńskim wzbogacił się o wsparcie Kongresu Polonii Amerykańskiej, Koalicji Amerykańskiej Polonii, Komitetu Upamiętnienia Katastrofy w Smoleńsku, Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej, Polskiej Fundacji Kulturalnej, Klubów Gazety Polskiej w New Jersey, Nowym Jorku i Filadelfii, Rodzin Radia Maryja i Stowarzyszenia "Pamięć". Nowa organizacja, która przyjęła nazwę Komitet Obrony Pomnika Katyńskiego (KOPK), sprzeciwia się usunięciu Pomnika Masakry w Lasku Katyńskim z lokalizacji przy Exchange Place w Jersey City. Ponieważ burmistrz Steven Fulop odmówił kontaktów z Polonią, podjęto działania prawne, by usunięciu pomnika zapobiec. Według KOPK burmistrz podejmując decyzję o usunięciu pomnika wykazuje nieczułość i brak szacunku dla poległych bohaterów. "Pomnik stoi jako memento dla przyszłych pokoleń, aby nigdy więcej nie pozwolić na zaistnienie takich opresyjnych i zbrodniczych totalitarnych systemów" - głosi oświadczenie komitetu. W następstwie konferencji zorganizowanej we wtorek przez radnego miejskiego Jersey City Richarda Boggiano KOPK z większym optymizmem patrzy na szanse zachowania pomnika w jego obecnym miejscu. "W sytuacji, gdy dwa sądy przyjęły wnioski o wstrzymanie aż do wyjaśnienia działań miasta Jersey City, być może uda się przekonać większość radnych w Radzie Miejskiej do porzucenia projektu zmian na Exchange Place" - głosi oświadczenie. Polonijni działacze podejmują kolejne działania, aby uratować pomnik. Wzywają społeczność do udziału w środowej sesji Rady Miejskiej w Jersey City. Traktują to jako okazję do zadania władzom Jersey City pytań o losy Pomnika Katyńskiego. W sobotę KOPK organizuje manifestację przed miejskim ratuszem. Wcześniej zapowiedziano demonstrację w niedzielę przed Pomnikiem Katyńskim. O działaniach związanych z obroną pomnika z uznaniem wypowiedział się konsul generalny RP w Nowym Jorku Maciej Golubiewski. "Polonia umie działać, jeśli chce. W jej organizowaniu się pomaga też poparcie państwa polskiego. Z tego też powodu wzrasta reputacja i państwa polskiego, i Polonii" - ocenił. Przypominając swą rozmowę z amerykańską telewizją CBS stwierdził, że amerykańscy dziennikarze byli pod wrażeniem, iż złożono dwa wnioski o wstrzymanie przeniesienia pomnika do czasu decyzji sądu. Według konsula wrażenie robi także poszerzenie się grona broniącego pomnika nie tylko o instytucje polonijne, ale także amerykańskie. Wymienił przy tym największą amerykańską organizację praw człowieka NAACP (Krajowe Stowarzyszenie na rzecz Awansu Ludności Kolorowej), weteranów armii amerykańskiej oraz reprezentantów nawet tych parafii, w których nie ma Polaków. "Pokazuje to, że Polonia umie współpracować z innymi, a także aktywność kontaktów z mojej strony z Radą Miasta. Weszliśmy w kontakt z panem Richardem Boggiano, z panem Michaelem Yunem i panem Jamesem Solomonem, którzy są absolutnie kluczowi. Przez dobre relacje z lokalnymi władzami można później takie konflikty łatwiej rozwiązywać" - powiedział Golubiewski. Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)