- Obecnie Gazprom bierze od Ukrainy opłaty tylko za wtłoczony gaz i nie nakłada na nią kar za niepobrane ilości paliwa, które zawarte są w kontraktach. Możliwe, że 1 stycznia pojawi się problem konieczności opłacenia niepobranego gazu - powiedział Jaziew w czasie telemostu Kijów-Moskwa. Zdaniem wiceprzewodniczącego Dumy problemy gazowe między Ukrainą a Rosją można by rozwiązać poprzez powołanie międzynarodowego konsorcjum, zarządzającego ukraińskimi sieciami przesyłowymi. "Konstruktywną decyzją byłoby stworzenie konsorcjum z udziałem Rosji, Niemiec i Ukrainy, które zarządzałoby tym systemem poprzez dzierżawę gazociągów, nie ograniczając suwerenności Ukrainy" - podkreślił Jaziew. Jak oświadczyła w zeszłym tygodniu premier Ukrainy Julia Tymoszenko, jej kraj ma zamiar zmniejszyć zużycie gazu i w przyszłym roku chce kupić go od Rosji mniej niż w minionych latach. Gazprom twierdzi ze swej strony, że w 2010 r. nie zmniejszy dostaw na Ukrainę. W środę szef Gazpromu Aleksiej Miller oznajmił, że w 2010 roku jego koncern nie zmniejszy wielkości gazu tłoczonego na Ukrainę. "Niech Ukraina wypełnia swe zobowiązania zawarte w kontraktach. Będzie tak, jak zapisano w kontraktach" - powiedział Miller. Tymczasem według premier Tymoszenko umowy gazowe między Ukrainą a Rosją są elastyczne i przewidują, że można kupić tego surowca albo 20 procent więcej, albo 20 procent mniej. "W przyszłym roku kupimy o wiele mniej gazu niż w minionych latach, ponieważ zmniejszamy jego konsumpcję" - odpowiedziała Millerowi. Tymoszenko niejednokrotnie mówiła, że zamiast 33 mld metrów sześciennych gazu, zakupionego od Rosji w roku bieżącym i 52 mld metrów sześciennych, nabytych rok wcześniej, w 2010 roku Ukraina chciałaby importować tylko 25-27 mld metrów sześciennych błękitnego paliwa. Szefowa ukraińskiego rządu rozmawiała o tym na początku września w Polsce z rosyjskim premierem Władimirem Putinem. Jak wówczas relacjonowała, ustaliła z nim, iż w związku z kryzysem w ciągu najbliższych dwóch lat Ukraina znacząco zmniejszy nabywane od Rosji ilości gazu. Jarosław Junko