Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew zaproponował, aby Putin kandydował w wyborach prezydenckich w marcu 2012 roku, a ten wyraził wolę, aby po przyszłorocznych wyborach to właśnie Miedwiediew stanął na czele nowego rządu. Zdaniem Vinatiera, współautora książki "Rosja od Putina do Miedwiediewa" i eksperta europejskiego Instytutu Tomasza More'a, zapowiedź zmian na Kremlu pokazuje, że zostanie przywrócona rzeczywista "hierarchia władzy", gdyż to "de facto Putin rządził Rosją". "Rosja będzie kontynuować swoją modernizację. Z Putinem (jako prezydentem) ten proces będzie z pewnością bardziej powolny, ale zarazem pewniejszy" - twierdzi Vinatier. Dodał, że Miedwiediew jako prezydent ma pewien wpływ w niektórych kwestiach i wykorzystał to m.in., by zakazać członkom rządu kierowania państwowymi przedsiębiorstwami. Według eksperta, po ponownym objęciu przez Putina urzędu prezydenta jego otoczenie może wzmocnić wpływy, utrudniając niektóre "bardziej liberalne" reformy. "Jeśli chodzi o politykę zagraniczną Rosji, to zmiana ta (w duecie Putin-Miedwiediew) zupełnie nic nie zmieni" - uważa Vinatier. W jego opinii, Moskwa "będzie nadal wspierać sprawy, które mogą szkodzić Amerykanom". Francuski specjalista jest przekonany, że "Putin już wiosną prawdopodobnie zdecydował o powrocie na Kreml". "Musiał tylko znaleźć usprawiedliwienie tego powrotu. Fakt, że to sam Miedwiediew poprosił go o to, był (dla Putina) idealny! To błyskotliwa strategia" - skomentował Vinatier. W jego opinii, "jest bardzo prawdopodobne, że duet Putin-Miedwiediew będzie funkcjonować z Miedwiediewem jako premierem".