Jak poinformowała hiszpańska obrona cywilna, wśród ofiar powodzi jest dwóch obywateli Wielkiej Brytanii, których woda zaskoczyła podczas jazdy taksówką. W dalszym ciągu nieznany jest los jej kierowcy. Najbardziej zniszczone na skutek powodzi są miejscowości Sant Llorenc des Cardassar oraz S'illot. To właśnie w nich zginęły wszystkie potwierdzone dotychczas śmiertelne ofiary powodzi, a trzy osoby zostały ranne. Jak poinformował internetowy dziennik "Diario de Mallorca", przed południem na wyspie pracowało ponad 200 ratowników, zarówno żołnierzy, strażaków, jak i wolontariuszy. "Poszukiwania zaginionych prowadzone są m.in. w miejscowej rzece oraz na morzu" - podała lokalna gazeta. Szacowanie strat W środę na Majorce rozpoczęło się też usuwanie strat oraz ich szacowanie. Po południu na wyspę dotarł premier Pedro Sanchez oraz Pablo Casado, lider Partii Ludowej, największego ugrupowania w parlamencie Hiszpanii. Szef socjalistycznego rządu zapowiedział, że ogłosi stan klęski żywiołowej na tej największej wyspie Balearów, a także wesprze koniecznymi środkami miejscowe władze, "aby przywrócić normalne życie". W wielu gminach Majorki uruchomiono miejsca, gdzie tymczasowo będą mogły zamieszkać rodziny, które straciły dach nad głową w efekcie kataklizmu. Swoje centrum treningowe w miejscowości Manacor przekazał do dyspozycji poszkodowanych pochodzący z wyspy tenisista Rafael Nadal. W ośrodku tym zakwaterowano już ponad 120 osób. Historyczne opady W środę po południu autonomiczny rząd Balearów poinformował, że intensywne opady, jakie przeszły nocą nad Majorką, należy uznać za bardzo rzadkie i wręcz "historyczne". "Było to wyjątkowe zjawisko, bardzo mocno zlokalizowane w jednym miejscu" - oceniły w komunikacie lokalne władze. Z szacunków hiszpańskiej agencji meteorologicznej wynika, że w nocy w ciągu zaledwie czterech godzin na Majorce spadło około 220 milimetrów deszczu. W środę intensywne opady utrzymywały się również w Katalonii i Andaluzji. W prowincji Malaga z powodu powodzi nieprzejezdnych było 19 tras szybkiego ruchu. Marcin Zatyka