Do tragedii doszło w Nowy Rok; chłopiec zawiesił stryczek ze sznura na swym piętrowym łóżeczku. Policja traktuje śmierć dziecka jako wypadek. Chłopiec oglądał w sylwestra zdjęcia z egzekucji. Zapytał wtedy wujka, dlaczego Saddama zabito. Wujek odpowiedział lakonicznie: Bo to był bardzo zły człowiek. Dziecko skwitowało to krótkim "Okay". Bardzo podobna tragedia wydarzyła się w Pakistanie. Tam podczas zabawy "w śmierć Saddama" powiesił się dziewięcioletni chłopczyk, który z pomocą starszej o rok siostry odgrywał widzianą w telewizji egzekucję byłego irackiego dyktatora. Sznur umocował na wentylatorze przy suficie. Siostra szybko wezwała pomoc, ale nie udało się chłopca uratować. Telewizja pakistańska pokazywała nagranie wideo z ostatnich minut życia Saddama aż do chwili, gdy miał na szyi pętlę, i tę właśnie relację obejrzały dzieci.