Podczas rozmowy z szefem dyplomacji amerykańskiej władca Jordanii kładł nacisk na konieczność odegrania przez USA aktywnej roli we wskrzeszeniu procesu pokojowego na Bliskim Wschodzie. Źródła zbliżone do pałacu królewskiego twierdziły, że Abdullah II nie omieszka podkreślić, iż oczekuje od Waszyngtonu "położenia kresu cierpieniom narodu irackiego", spowodowanym sankcjami zastosowanymi w 1990 r. przez ONZ, po inwazji Iraku na Kuwejt. Dzisiaj Powell przybędzie do Kuwejtu. Jest to kolejny przystanek w podróży po Bliskim Wschodzie amerykańskiego dyplomaty. Amerykański sekretarz stanu weźmie tam udział w obchodach 10. rocznicy wyzwolenia tego kraju spod okupacji Iraku. Z tej okazji odbędzie się dzisiaj wielka parada. Później amerykański gość spotka się z najważniejszymi osobistościami Kuwejtu. Tematem rozmów będzie sytuacja na Bliskim Wschodzie.