Eurolot obiecuje, że jutro loty na trasie Poznań-Hurghada powinny odbywać się planowo, ale na razie podróżni czekają. W Egipcie blisko dwustu turystów musiało zostać o jedną noc dłużej. Jeden dzień urlopu stracą natomiast pasażerowie, którzy mieli odlecieć do Hurghady po 3 w nocy, a obecnie ich lot planowany jest na godz. 19. Początkiem problemów był środowy lot z Egiptu w kierunku poznańskiej Ławicy. Nad Bułgarią samolot zaczął spadać - na szczęście załodze udało się wylądować w Burgas. Maszyna do teraz jest tam serwisowana. Konieczność znalezienia zastępczego samolotu spowodowała opóźnienia, które ciągną się do dziś. (edbie) Adam Górczewski