Zabitych odnaleźli w sobotę ich krewni. W niedzielę szef resortu spraw wewnętrznych Witalij Zacharczenko poinformował, że w miejscu wydarzeń nie ma głów ofiar. Najprawdopodobniej sprawcy zabrali je ze sobą. Zacharczenko ujawnił, że przed śmiercią sędzia i jego rodzina prawdopodobnie byli torturowani. "Na zwłokach widnieją rany" - powiedział na konferencji prasowej w Charkowie. Prokurator generalny Ukrainy Wiktor Pszonka poinformował, że śledztwo toczy się wokół trzech motywów: zabójstwa związanego z działalnością zawodową sędziego, rabunku oraz zabójstwa na zlecenie. Zamordowany sędzia sądu rejonowego w Charkowie Wołodymyr Trofimow był kolekcjonerem monet.