BRICS korzysta z napiętej sytuacji na Bliskim Wschodzie i próbuje pozyskać kolejne państwo do swojego sojuszu. Władimir Putin zaprosił na najbliższy szczyt przywódcę Palestyny Mahmuda Abbasa. Przyszłotygodniowe spotkanie odbędzie się w Kazaniu. Wychodzi na to, że Moskwa oraz Pekin chcą zagrać na nosie Amerykanom. W toczącym się konflikcie izraelsko-palestyńskim Waszyngton stoi po stronie Izraela. Putin - cytowany przez Reutersa - wyraził wsparcie dla pokojowego rozwiązania wojny na Bliskim Wschodzie. Kwestia ta ma być poruszona w Kazaniu. Rosja. Putin wprost o relacjach z Chinami W dalszej części swojego oświadczenia Putin podkreślał strategiczne znaczenie sojuszu rosyjsko-chińskiego. Jak zauważył, Waszyngton próbuje wywoływać napięcia w regionie Eurazji, zagrażając Moskwie oraz Pekinowi. Rosyjski przywódca zaznaczył, że współpraca z reżimem Xi Jingpinga jest jednym z głównych czynników zapewnienia globalnej stabilności. Następnie podkreślił, że Kreml nie wtrąca się w relacje chińsko-amerykańskie. W kontekście Stanów Zjednoczonych Putin dodał, że Biały Dom nie jest w stanie zahamować chińskiego rozwoju gospodarczego, a nałożone na Rosję sankcje międzynarodowe przynoszą odwrotny skutek. Czym jest grupa BRICS? BRICS powstało jako alternatywa dla zrzeszającej światowe oraz regionalne mocarstwa grupy G7. Obecnie składa się z dziewięciu państw. 1 stycznia do organizacji dołączyły: Egipt, Etiopia, Iran oraz Zjednoczone Emiraty Arabskie (ZEA). Swoje kandydatury oficjalnie zgłosiło kolejnych 15 krajów, m.in. Kuba, Kazachstan, Pakistan, Tajlandia czy Białoruś. Cechą charakterystyczną BRICS jest współpraca ekonomiczna krajów członkowskich. Oficjalnie wymienione państwa nie tworzą sojuszu politycznego czy militarnego. Za cel stawiają sobie zaś stworzenie nowego systemu walutowego czy reformę Organizacji Narodów Zjednoczonych. Źródło: Reuters ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły! -