Pożar wybuchł w niedzielę, a silne wiatry, jakie wiały tego dnia, pomogły mu się rozprzestrzenić. W niedzielę do walki z ogniem skierowano strażaków z tanzańskiej służby ochrony parków narodowych, przedstawicieli innych instytucji rządowych oraz lokalnej ludności - informował Pascal Shelutete z tanzańskiej służby ochrony parków narodowych (TANAPA). - Ogień jest duży, a oni nadal z nim walczą - poinformował Reutersa Alex Kisingo, zastępca dyrektora szkoły kształcącej studentów w zakresie zarządzania afrykańską dziką przyrodą, która zlokalizowana jest w pobliżu góry. Uczelnia skierowała 264 uczniów i wykładowców do walki z ogniem. Studenci, we współpracy z lokalnymi władzami, zajmują się dostarczaniem strażakom wody i jedzenia. Niedzielne wiatry pomogły w rozprzestrzenianiu się pożarów, ale "od rana pogoda jest spokojna. Jeśli sytuacja będzie się utrzymywać bez zmian, dziś pożar zostanie opanowany. To jest wojna" - powiedział Kisingo. Kilimandżaro wznosi się na wysokość 6 tys. metrów n.p.m. Każdego roku na górę wspina się około 50 tys. turystów. Pożar wybuchł w rejonie Whona, ośrodku wypoczynkowego dla wspinaczy, którzy korzystają z dwóch konkretnych tras wiodących na szczyt.