Śnieżyca dotarła już na północny wschód USA. W ciągu najbliższych kilkunastu godzin ma tam spaść nawet pół metra śniegu. Prędkość wiatru może przekraczać 120 kilometrów na godzinę. Meteorolodzy ostrzegają mieszkańców wybrzeża przed falą powodziową. Gubernator Massachusetts podjął bezprecedensowy krok i zakazał wyjeżdżania na ulice wszystkim prywatnym samochodom. Za złamanie zakazu grozi grzywna i rok więzienia. Podróżowania po drogach stanowych zabronił też gubernator Connecticut. Chodzi o to, by nie powstawały korki i by nie blokować pługów śnieżnych. Wszystkie lotniska od Nowego Jorku po Boston zostały zamknięte. Linie lotnicze odwołały 4,5 tysiąca lotów. Mimo że najgorsze dopiero ma nastąpić, w Massachusetts 190 domów już zostało pozbawionych elektryczności. W Connecticut bez prądu jest 23 tysiące domów. Ostatecznie liczby te będą prawdopodobnie znacznie wyższe, co przy ujemnych temperaturach może być poważnym problemem.